W II połowie XIX do kościoła w Korycinie pw. „Znalezienia i podwyższenia Krzyża Pańskiego” ufundowano monumentalny cykl Stacji Drogi Krzyżowej. Wymiary obrazów wynosiły niemal 2 m wysokości i ok 1.30 m szerokości. Podczas I i II Wojny Światowej doszło do dramatycznych uszkodzeń kościoła. Największe zniszczenia miały miejsce w lipcu 1944 roku, kiedy to w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego podłożonego przez jednostki niemieckie zawaliła się jedna z dwóch wież kościoła. Zniszczeniu uległ także dach i wnętrze oraz wyposażenie świątyni. Dalsza dewastacja budynku - w wyniku wybicia szyb okiennych i uszkodzenia dachu - doprowadziły do powstawania wielu zniszczeń zgromadzonych w nim obiektów. Eksponowane w prezbiterium obrazy były podówczas narażone na gwałtowne zmiany temperatury i wilgotności powietrza oraz oddziaływanie światła słonecznego. Zniszczone malowidła próbowano ratować. Najbardziej rażące ubytki warstwy malarskiej zamalowano po formie. Ostatecznie jednak obrazy zdemontowano i wyniesiono na strych, gdzie przez wiele lat były magazynowane w nieodpowiednich warunkach. Z całego cyklu Drogi Krzyżowej do dnia dzisiejszego ocalały jedynie 3 malowidła. Dwa z nich znaleziono na strychu, jeden zaś pod posadzką chóru kościoła. Złożony w kostkę przetrwał prawie 80 lat. W 2021 r. obiekty przekazano do konserwacji na Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie na Wydział Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki do Pracowni Konserwacji Malarstwa Na Podłożach Ruchomych prowadzonej przez prof. Annę Potocką.
Dwa obrazy otrzymaliśmy nawinięte na wąskie wałki tekturowe, trzeci z nich był złożony w kostkę (!) i umieszczony w małym pudełku. Płócienne podobrazia były bardzo zdeformowane.
Warstwa malarska wraz z warstwą zaprawy charakteryzowała się bardzo słabą adhezją do podłoża, co doprowadziło do rozległych wykruszeń malatury i utraty całych fragmentów kompozycji. Lico i odwrocie malowideł pokrywała gruba warstwa kurzu i brudu, szczątki owadów, źdźbła traw a nawet ptasie odchody.
Obiekty zaatakowane przez mikroorganizmy, pleśnie i grzyby, wymagały natychmiastowego podjęcia prac ratunkowych. Stanowiły prawdziwe wyzwanie konserwatorskie. Dzięki wsparciu kadry dydaktycznej i zaangażowaniu naszych studentek, udało się zatrzymać procesy niszczące oryginalną materię tych wyjątkowych kompozycji.
Wykonano szereg skomplikowanych i pracochłonnych zabiegów polegających na podklejeniu osypujących się warstw, skonsolidowaniu ich struktury, wyprostowaniu zagnieceń oraz deformacji podłoża. Wklejono kilkaset łat. Obrazy zostały poddane impregnacji oraz złożonym procesom prostowania. Obecnie studentki przystąpiły do zabiegów precyzyjnego uzupełniania ubytków warstw gruntów, tzw. kitowania. Prace konserwatorskie będą kontynuowane w kolejnym semestrze, kiedy to wykonany zostanie retusz imitacyjny warstwy malarskiej. Jest to szczególnie istotne z uwagi na wysoki poziom artystyczny, jaki prezentują te monumentalne kompozycje. Po zakończeniu konserwacji planowana jest wystawa w salach ekspozycyjnych Muzeum Archidiecezjalnego w Białymstoku.