Święta Zyta, Leon Biedroński, 1889 r., malarstwo sztalugowe, technika olejna na podobraziu płóciennym, 140 x 110 cm, praca studentek Antoniny Seges i Sylwii Paszkowskiej.
Autorem dzieła jest Leon Biedroński (1837-1907). Wizerunek pochodzi z 1889 roku. Przedstawia scenę, w której święta Zyta poi z dzbana starca. Obraz został namalowany w technice olejnej na płótnie lnianym w formacie pionowego prostokąta o wymiarach 116 cm x 141,5 cm. Obiekt pochodzi z ołtarza kaplicy bł. Władysława z Gielniowa kościoła pw. św. Anny w Warszawie .
Lico obrazu w świetle VIS. Stan przed konserwacją.
Dzieło wymagało natychmiastowej interwencji konserwatorskiej. Stan zachowania oryginalnych listew krosna był zły. Drewno nosiło ślady zaatakowania przez owady. Otwory wylotowe o średnicy ok. 1 mm wskazywały, że zostało porażone prawdopodobnie przez kołatka domowego Anobium Pertinax. Listwy wtórne również nie były w najlepszym stanie; osłabiona konstrukcja nie wytrzymała naprężeń płótna, co spowodowało wygięcie krzyżaka w stronę płótna i powstanie odcisku na licu. Oprócz tego, łączenia krosna zostały powyłamywane. Część klinów wypadła, a pozostałe były uszkodzone i poluzowane. Krosno nie spełniało prawidłowo swojej funkcji i wymagało wymiany. Obraz był brudny i zdeformowany kolorystycznie. Spoiwo warstwy malarskiej było rozłożone.
W trakcie konserwacji, której poddany został obiekt w przeszłości, zdecydowano się na dublaż przy użyciu masy woskowo - żywicznej. Był to wówczas (1966) rutynowo stosowany zabieg. Płótno dublażowe po dekatyzacji nie zostało jednak naprężone i właściwie wyprasowane. Spowodowało to miejscowe deformacje i zagięcia. Ponadto masa dublażowa nie została także równomiernie rozprowadzona i w wielu miejscach pozostały zgrubienia. Powierzchnia zestalonej masy była zróżnicowana i w większości zabielona, na skutek rozłożenia się żywicy przy gwałtownym wzroście wilgotności względnej w pomieszczeniu podczas awarii C.O. Niemal na całej powierzchni, a głównie w partiach cieni występowała siatka mniej i bardziej drobnych spękań masy. Układały się miejscami w kierunku wątku i osnowy, tworząc kratkę, a miejscami w poprzek lub koliście. Nadmiar masy przesiąkł także na odwrocie i zalega na niemal całej jego powierzchni. Krajki zaklejone zostały fragmentami gazet. Na oryginalnych krajkach widoczne były otwory po gwoździach, wbijanych co 6 cm. Były one jednak na tyle blisko brzegu, że w wielu miejscach przedarły płótno, bądź na skutek naprężenia, co byłoby wtedy powodem dublażu, bądź też podczas zdejmowania z krosien podczas dublażu. Gwoździe przy dublowaniu wbijano nieregularnie co 4-7 cm, prawdopodobnie dla uniknięcia bliskości z dziurami po oryginalnych mocowaniach. Podobrazie zostało całkowicie przesączone masą woskowo-żywiczną i w ten sposób usztywnione. Prawdopodobnie po ekstrakcji masy dublażowej i przedublowaniu, nadal będzie dobrze spełniało swoją funkcję. Odczyn pH zarówno płótna oryginalnego, jak i dublażowego jest lekko kwasowy o wartości wahającej się od 5,6 do 5,7 pH.
Istotnym problemem była rozbudowana, zróżnicowana siatka spękań. Część z nich związana była z osłabieniem naciągu płótna i odciśnięciem się na licu krosna.
Niekorzystne warunki otoczenia spowodowały spękania werniksu i masy dublażowej oraz odspojenie tych warstw od warstwy malarskiej. Miejscami nastąpił także częściowy rozkład spoiwa. Siatka spękań w tych miejscach była bardzo rozbudowana i zakłócała odbiór dzieła. Dotyczyło to głównie partii tła, fajerki i spódnicy św. Zyty.
W partii dzbana występują spękania ślimakowate o średnicy ok. 20 cm, powstałe najprawdopodobniej na skutek uderzenia.
Niektóre ze zniszczeń mogły powstać po konserwacji w 1966. Wskazuje na to adnotacja w karcie zabytku z VIII 1978r: „Obraz zniszczony w czasie awarii O.C. w kaplicy. Zmyty werniks, odpryski farby na całej powierzchni. Wymaga fachowej konserwacji”.
Najgorzej warstwa malarska zachowała się w prawej części tła, prawdopodobnie w wyniku zalania podczas awarii C.O. w roku 1978 (?). W partiach tych doszło do licznych wykruszeń warstwy malarskiej. Ubytki te układały się wzdłuż nici wątku i osnowy, tworząc kratkę.
Werniks był pożółkły, uszkodzony i rozłożony.
Cel oraz założenia konserwacji i restauracji
Celem prac było przywrócenie dziełu wartości ekspozycyjnej oraz wydobycie jego walorów artystycznych. Obraz wrócił po konserwacji do kultu i został ponownie umieszczony w zwieńczeniu ołtarza w Kaplicy bł. Władysława z Gielniowa w Kościele Św. Anny w Warszawie.
Zachowano stary dublaż i poddano go korekcji, wykonano regenerację warstwy malarskiej i rozłożonych spoiw, usunięto wcześniejsze retusze. Ubytki warstwy zaprawy i warstwy malarskiej zostały uzupełnione. Ostatnim etapem prac było wykonanie retuszu naśladowczego.
Ekstrakcja masy woskowo – żywicznej z lica obrazu za pomocą kompresów nasączonych rozpuszczalnikami.
Uzupełnianie ubytków warstwy malarskiej i gruntu kitem. Rozległe partie wykruszeń oryginalnej warstwy malarskiej w partii tła.
Oczyszczenie obrazu z pożółkłego werniksu i nadmiaru masy woskowo-żywicznej umożliwiło niezakłócony odbiór estetyczny obrazu. Kompozycja nie uległa zmianie. Uczytelniły się poszczególne fragmenty, zwłaszcza głowa drugiego mężczyzny z lewej strony oraz zarys fajerki i unoszącego się dymu z drugiej strony. Kolorystyka obrazu stała się bardziej wysycona. Uwidocznił się rysunek postaci oraz modelunek światłocieniowy.
Lico obrazu po konserwacji.
Przemienienie Pańskie, XVIII/XIX w., malarstwo sztalugowe, technika olejna na podobraziu płóciennym (płótno naklejone na drewniany panel), 160 x 124 cm, owal praca studenta Gustawa Bołdoka
Obraz znajduje się w zwieńczeniu ołtarza bocznego pw. Matki Boskiej w nawie bocznej, po lewej stronie od prezbiterium Kościoła Akademickiego św. Anny w Warszawie. Jego tematem jest scena biblijna – Przemienienie Pańskie. Obraz ma kształt pionowego owalu o wymiarach 160,5 na 123,6 cm. Powstał on prawdopodobnie ok. poł. XVIII w., lecz jego wykonawca nie jest znany. Napis w dolnej części obrazu wskazuje, że był on ufundowany najprawdopodobniej przez zgromadzenie sióstr. Po wstępnym oglądzie i analizie stanu zachowania obiektu, stwierdzono, że obraz pierwotnie nie miał kształtu owalu i został prawdopodobnie wtórnie docięty do wymiarów nastawy. Świadczy o tym niekompletność kompozycji w dolnej części obrazu, a także urywający się napis. W wyniku poczynionych obserwacji postawiono tezę, że obraz powstał niezależnie od ołtarza i został do niego przystosowany.
Lico obrazu w świetle rozproszonym. Stan przed konserwacją.
Stan zachowania obiektu, przede wszystkim wtórne podłoże i bardzo rozległe przemalowania, świadczyły o wielokrotnych zabiegach konserwatorsko – restauratorskich. Stan zachowania obiektu był stabilny. Jednak ilość przemalowań oraz kitów szacowana na ponad 60% wskazywała , że obraz był destruktem. Obraz został w przeszłości, prawdopodobnie podczas jednej z poprzednich konserwacji, zniszczony poprzez zbyt rozlegle i mocne oczyszczenie. Spowodowało to przetarcie oryginalnej warstwy malarskiej, co tłumaczyło tak dużą ilość przemalowań. Dodatkowo zmieniono jego oryginalne podłoże poprzez naklejenie na sklejkę, a także format, przycinając do owalnego otworu w nastawie ołtarzowej.
Cel oraz założenia konserwacji i restauracji
Celem prac było odsłonięcie spod zalegających na oryginale przemalowań, pierwotnej kompozycji oraz jej dawnej kolorystyki.. Obraz po konserwacji powrócił na swoje miejsce, tj. zwieńczenie bocznego ołtarza w kościele św. Anny. Wielokrotne, niewłaściwie prowadzone, renowacje spowodowały silne przemycia malowidła. Przemalowania ukryły zły stan kompozycji zachowanej w wielu miejscach szczątkowo. W wypadku braku oryginału pod wtórnymi warstwami przemalowań, pozostawiono je, a następnie wykonano aranżację kolorystyczną w połączeniu z obecnie przeprowadzonymi retuszami i rekonstrukcjami. Zdecydowano o pozostawieniu marouflage, wykonanego podczas poprzedniej konserwacji, z uwagi na jego stabilność oraz silne zespolenie z oryginalnym płótnem. Próba jego usunięcia wiązała się z dużym ryzykiem zniszczenia oryginału.
W wyniku przeprowadzonych w latach 2016-2017 zabiegów konserwatorskich uczytelniła i ujednoliciła się kolorystyka obrazu. Barwy nabrały przejrzystości, a kompozycja głębi dzięki usunięciu spłaszczających ją nawarstwień. Prace rekonstruktorskie pozwoliły na odtworzenie pierwotnej budowy żółtego obłoku. W wyniku tych zabiegów prorocy Eliasz i Mojżesz oraz Chrystus znaleźli oparcie i uzasadnienie dla pozycji w jakich zostali ukazani. Podczas oczyszczania powierzchni obrazu została również nieznacznie zmieniona kompozycja w części dolnej. W zagłębieniu góry po lewej stronie od św. Jana odsłonięto fragment oryginalnej warstwy malarskiej, przykrytej wcześniej brązowym przemalowaniem imitującym skałę.
Student wykonujący retusz obrazu.
Lico obrazu w świetle UV. Stan po konserwacji.
Lico obrazu po konserwacji.
Chrzest mężczyzny, poł. XVIII w., malarstwo sztalugowe, technika olejna na podobraziu płóciennym (płótno nabite na sklejkę), 162 x 124,5 cm, owal, praca studentek Walerii Skrentowicz i Elżbiety Michalik.
Lico obrazu w świetle rozproszonym. Stan przed konserwacją.
Lico obrazu w trakcie oczyszczania z pożółkłego werniksu oraz usuwania pociemniałych retuszy. Widoczne próby oczyszczania wykonane odpowiednio dobranymi rozpuszczalnikami i mieszankami chemicznymi.
Studentka podczas oczyszczania lica malowidła z wtórnych nawarstwień.
Kolorystyka malowidła była zmieniona przez pożółkłe werniksy i pociemniałe retusze. Dawne uzupełnienia ubytków wymagały korekty. Usunięto dawny dublaż. Oczyszczono odwrocie. Miejsca łączenia szwów wzmocniono włókniną. Obraz zdublowano na płótno poliestrowe. Ubytki i wykruszenia warstwy malarskiej oraz zaprawy uzupełniono kitem. Na powierzchni uzupełnień wykonano retusz naśladowczy.
Lico obrazu w świetle rozproszonym. Stan po konserwacji.
Wszystkie prace wykonane zostały pod kierunkiem prof. dr hab. Joanny Szpor, prof. ASP dr hab. Anny Doroty Potockiej, skład zespołu: st. wykł. Marcin Kozarzewski, dr Katarzyna Górecka, mgr Agata Myjak; specjalistyczne badania materiałowe i analizy fizykochemiczne: st. wykł. Danuta Jarmińska, dr Anna Nowicka, dr inż. Irmina Zadrożna, mistrz fot. Roman Stasiuk.
Opracowano projekt konserwatorski, wykonano specjalistyczne badania fizykochemiczne, przeprowadzono analizę: ikonograficzną, stylistyczną i historyczną, pełną konserwację i restaurację, opracowano dokumentację konserwatorską opisową i fotograficzną.
Wszystkie trzy obiekty charakteryzował wysoki stopień trudności ze względu na rozmiar i stopień zniszczeń dzieł.